Autostrada do Gaci
Na temat Drogi do Gaci
pisałem ostatnio . Niedawno jej
„najdzikszy” odcinek przebiegający przez podmokły ols w okolicy Zaborowa
Leśnego stanowił wąską krętą ścieżkę poprzecinaną licznymi ciekami
wodnymi, które można było pokonać jedynie wpław lub wspinając się na
chybotliwe, wąskie, sklecone doraźnie kładki z pni i gałęzi drzew.
Pamiętam, jak pewnej zimy przedzieraliśmy
się z żoną i synem przez ten 200-metrowy odcinek prawie godzinę. Jakież
to były emocje – pękający lód, lodowata cuchnąca siarkowodorem woda
wlewająca się przez cholewki butów, brak zasięgu w komórce by wezwać
helikopter z ratownikami.....
Teraz w tym miejscu znajduje się piękna
kładka zbudowana przez władze parku narodowego. Emocje bezpowrotnie
znikły, choć niezupełnie – wszak kładka nie ma poręczy. Ucieszą się
rowerzyści – mogący pędzić na oślep. Architekt zadbał jednak, aby ich
szaleństwo miało jakieś granice, gdyż nowa przeprawa wije się zygzakiem
niczym żmija.
Może to lepiej, a może gorzej – na pewno inaczej.
Poniżej zdjęcia widoków z kładki oraz tejże budowli.
Zdjęcie wykonane aparatem średnioformatowym Voigtlander Bessa RF z obiektywem Heliar 3,5/105, filtr żółty, błona Rollei RPX400, wywoływacz Kodak X-Tol 1+1 |
Zdjęcie wykonane aparatem średnioformatowym Voigtlander Bessa RF z obiektywem Heliar 3,5/105, filtr żółty, błona Rollei RPX400, wywoływacz Kodak X-Tol 1+1 |
Zdjęcie wykonane cyfronotatnikiem Canon Powershot A620 pełniącym rolę światłomierza punktowego. |
Komentarze
Prześlij komentarz